Prawdziwa sztuka i duże pieniądze. Wydawałoby się, że taki duet to oczywistość. Jednak prawda jest taka, że stosunkowo mało dobrej sztuki łączy się z dużymi pieniędzmi. Co więcej nieraz bywa tak, że rynek sprzedaży dzieł sztuki stoi wręcz w sprzeczności do naprawdę niszowej i unikatowej twórczości. Dopiero wypadkowa wielu dość skomplikowanych czynników decyduje o tym, że niewielki procent - jeśli nie promil - artystów zaczyna zarabiać godne lub duże pieniądze. Między innymi z tego powodu wielu świetnych polskich artystów zostało w pewien sposób "przemilczanych" przez bezlitosny rynek sprzedaży. To z kolei skutkuje tym, że mijający czas przykrywa kurzem zapomnienia ich artystyczny dorobek. Często jest on rozsiany po kraju bądź poza jego granicami. Nie ma wielu odważnych, którzy podjęliby się "odkurzenia" działalności artysty i przywrócenia mu pamięci. Natomiast wydaje się, że w Polsce jest na to czas najlepszy. Dlaczego?
Artyści nieodkryci - potrzebni na polskim rynku sztuki
Polski rynek sztuki przeżywa teraz dynamiczny rozwój. Nadal zwiększa się zainteresowanie aukcjami i tworzeniem kolekcji. Ogólnie kupowanie sztuki stało się modne w ostatnich latach. Niestety podaż wybitnej sztuki jest nadal stosunkowo mała. Galerie, domy aukcyjne, a także grono nowych kolekcjonerów wypatrują "nowej fali" artystów w przystępnych cenach. Powstaje więc duża potrzeba "odkrycia" zapomnianych artystów. Kto zrobi to jako pierwszy, nie tylko przywróci pamięć artystom, którzy na to zasługują. Wpłynie również w znacznym stopniu na kulturę w Polsce, a co za tym idzie, autorytet takiej osoby, czy instytucji zyska na wartości. Będzie on opiniotwórczy i bezdyskusyjny.
Artyści czekający na odkrycie - przykłady
Ktoś może zastanawiać się, czy już nie jest za późno na poszukiwanie artystów "nieodkrytych". Wydawałoby się, że teraz to już rynek aukcyjny hula w najlepsze, bo ktoś kiedyś odkrył Fangora, Wróblewskiego, czy Magdalenę Abakanowicz. Czy mamy jeszcze jakichś nieodkrytych artystów w Polsce? Odpowiedź brzmi: Tak, jest ich mnóstwo! Trzeba pamiętać, że sztuka awangardowa na polskich ziemiach narodziła się w trakcie głębokiego komunizmu. Był to czas, kiedy przez władze promowane były dążenia wyrobników socrealistycznych. Ważna była wtedy ideologia i skłaniano artystów do tworzenia w duchu przaśnego, wręcz niesmacznego realizmu. Podczas gdy abstrakcjoniści byli spychani na margines. Co ciekawe, w polskim społeczeństwie ta postawa niestety nadal pokutuje, ale o tym kiedy indziej. Z powyższych powodów artyści awangardowi nie byli - i w pewnym sensie nadal nie są - doceniani w szerszym znaczeniu. Odkrywamy ich, jeden po drugim, dopiero teraz. Oto przykłady.
Zdzisław Stanek
Wybitnie uzdolniony malarz i rzeźbiarz. Tworzył abstrakcyjne obrazy, a także reliefy. Jego dzieła totalnie wykraczają poza mentalne i artystyczne obszary epoki w której tworzył. Naszym zdaniem był wirtuoz abstrakcji, koloru, światła i...tajemnicy. Prawdziwy awangardowy odmieniec, których potrzebujemy!
Halina Wrzeszczyńska
Rocznik 1927. Świetna artystka tworząca w klasycznym stylu pop-art. Zmarła kilka lat temu w zupełnym zapomnieniu. Część jej obrazów trafiła do wrocławskiej galerii mia Art Gallery. Do tej pory właściwie nic nie wiemy o jej osobie oraz twórczości. Obrazy oraz ilustracje czekają na szerszą publikację.
Janina Kraupe
Jedna z najoryginalniejszych artystek polskiego okresu powojennego. Jej twórczość w dużej mierze oparta była na abstrakcji. Na płótnach często w malarski sposób interpretowała muzykę; odważnie sięgała po język malarski wykraczający poza ramy ówczesnej mody.
Polski rynek sztuki czeka na poszukiwaczy skarbów
Podsumowując można śmiało stwierdzić, że nasz kraj i bardzo młody rynek sztuki to idealne miejsce dla poszukiwaczy zaginionych artystów. Tym samym udział w polskim art world staje się jeszcze bardziej pasjonujący. Jest jeszcze tyle do zrobienia i odkrycia!
